Zima wciąż trzyma i ani myśli odpuścić. W takich warunkach aż trudo wyglądać modnie. Kiedy za oknem śnieg a mróz mocno trzyma nawet nie mam nastroju na jakieś wymyślne stroje. Należę do ciepłolubnych stworzeni więc kiedy tylko mogę grzeję się do woli. Prawdę mówiąc najchętniej siedziałabym w domu otulona ciepłym kocykiem. Ponieważ jednak mój zimowy urlop w Polsce dobiega końca nie będę marnować czasu, który mi pozostał na siedzenie w domu. Najlepszą alternatywą dla takich mroźnych dni jest ciepły wełniany sweter i równie ciepłe dodatki tj. futrzana czapa lub grube skarpety.
Tej zimy szalenie modne są skandynawskie wzory, sklepy zostały zasypane tym etnicznym trendem. W zasadzie można było przebierać dowoli pomiędzy skarpetami, szalami, getrami tudzież kardiganami. Ja osobiście uwielbiam motywy w renifery lub te z gwiazdkami śniegu. Przynoszą one wspomnienia beztroskich lat dzieciństwa, szczególnie zimowych ferii.
Mój beżowo-czerwony sweterek zestawiłam z lekką i zwiewną spódnicą do kolan a całość spiełam mocno pasem w talii. Moim zdaniem takie wzornictwo idealnie nosi się z futrzanymi dodatkami. Nie wiem czy zestaw wygląda dobrze ale napewno jest wyjątkowo ciepły a chyba o to chodzi zimą.