Dzisiejszy post nie jest stricte postem modowym ( choć i takie elementy tu znajdziecie). Tym razem chciałabym Wam pokazać kawałek mojego świata. Jak większość z Was zapewne wie, ja od kilku lat mieszkam na stałe na Cyprze, w greckiej części tej malowniczej wyspy. Jednakże pochodzę stąd, z Polski. Urodziłam się i wychowałam na Śląsku a konkretnie w Katowicach. Dziś właśnie korzystając z okazji chciałabym pokazać Wam kilka zdjęć z tego miejsca. Od kilkunastu już dni jestem w moim rodzinnym domu i spędzam tu mój zimowy urlop. Zawsze bardzo chętnie tu przyjeżdzam by odwiedzić swoją najbliższą rodzinę i wspaniałych przyjaciół, których na co dzień bardzo mi brakuje. Myślę, że ktoś kto mieszka na obczyźnie doskonale wie o jakiej tęsknocie piszę.
Wracając do Katowic to podobno jest to jedno z najszybciej rozwijających się metropolii świata. "Gorzej wypadły nie tylko greckie Ateny, ale też amerykańskie Las Vegas i San Francisco" - jak donosi Radio Katowice. Szczerze powiem, że jestem z tego dumna i spoglądając z perspektywy ostatnich kilku lat tak to właśnie moim skromnym zdaniem wygląda.
Poniżej podzielę się z Wami zdjęciami z kilku ostatnich dni.
******* ******** ******** ********
Today's post is not strictly a post about fashion (even though and such items you will find here). This time, I would like to show you a piece of my world. As most of you probably know, I'm living for the last several years on a permanent basis in Cyprus, in the Greek part of this picturesque island. But I come from here, from Poland. I was born and raised in Silesia specifically in Katowice .
Precisely today I would like to take this opportunity to show you some pictures of this place. Enjoy ! ! !
Widok na Rynek oraz Teatr Śląski im Stanisława Wyspiańskiego w Katowicach |
widok z Rynku w Katowicach |
moja ulubiona kawiarnia Costa Coffee przy ulicy. Stawowej ( nie trudno tu trafić jeśli jesteśmy w Katowicach, to jedna z najbardziej ruchliwych ulic tego miasta) |
w Costa Coffee serwują przepyszne latte piernikowe...mmmm... |
Lorneta z Meduzą przy ulicy Mariackiej w Katowicach to kolejne miejsce na mapie Katowic które warto odwiedzić.Jest to lokal nawiązujący swoim stylem do bistro z lat 20tych. Na ścianach tej knajpy widnieją mapy starych Katowic. Miejsce jest małe ale warto tu zajrzeć, chociażby po to by przy lampce wina przegryźć chleb ze smalcem a wszystko za zawrotne 4 złote. |
w takie mroźne dni, ja nie zamierzam marznąć stąd też dodatkowe okrycia na nogach zakolanówki z Reserved |
Ultramaryna to lokalny bezpłatny przewodnik o tematyce społeczno-kulturalnej. Miesięcznik jest wydawany od 2001 roku w Katowicach w formie papierowej i internetowej. Zasięgiem obejmuje obszar 9 największych miast Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (Bytom, Chorzów, Gliwice, Katowice, Mikołów, Ruda Śląska, Sosnowiec, Tychy, Zabrze). |
to był mój strój dnia, fioletowa koszula z RACING GREEN, naszyjnik vintage i chusta z firmy INVUU LONDON |
mam na sobie: sweter - Zara jeansy - Trendy szal - INVUU LONDON kozaki - Reserved |
zegarek - Ice Watch |
i jeszcze kilka miłych słów na dziś |
na ulicy Mariackiej znajdzie się także coś dla miłośników staroci |
Zresztą oceńcie sami czy warto odwiedzić to miejsce |
Zawsze marzyłam o życiu za granicą, myślę, że to "fajne" doświadczenie. Tym bardziej w Grecji, bardzo zazdroszczę.
OdpowiedzUsuńMiło mi będzie, jeśli zajrzysz do mnie.
Śląsk kojarzy mi się z moim rodzinnym miastem, czyli Łodzią..dużo szarości, blokowisk, fabryk, ale pomiędzy nimi można znaleźć naprawdę fajne i kolorowe miejsca, tak oryginalne jak te które pokazałaś :)
OdpowiedzUsuńHm. Przechodząc od przystanku do wns, mijam tyle paskudnych rzeczy, łatwych do zlikwidowania, że ciężko mi uwierzyć, że to miasto może być w jakiejkolwiek czołówce :) Pamietam dziurę, w którą wpadł mi cały but, bo taka była wielka, a załatali ja dopiero w listopadzie. I to nie do końca im to wyszło. Też lubię kawy w coffecosta :) Pozytywne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrzeczywiscie z jakoscia drog tu nie jest najlepiej ale w sumie gdzie jest...
Usuńza to miejsca moim skromnym zdaniem sa ciekawe i maja swoj klimat.
rowniez pozdrawiam
po pierwsze post super, bo takie chwile z życia są najlepsze!:) po drugie BLOG super! i przepych fajny! po trzecie: dzięki za komentarz i też dołączam do obserwujących:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
http://rebellook.blogspot.com
Dziekuje bardzo za komentarz, za te slowa i za odzew. Z cala pewnoscia bede do Ciebie wracac, bo mnie zaciekawily Twoje ostatnie posty, zycze powodzenia i wielu inspiracji
UsuńKacha
W Katowicach jestem często- mieszkam w Sosnowcu ;) A latte piernikową z costy ubóstwiam!! Szkoda, że pewno minie zima i już jej nie będzie ;( Ale też pyszne jest coffe cooler ;)
OdpowiedzUsuńcoffee cooler .... mmmm brzmi interesujaco ! musze sprobowac ;)
Usuńale jesteś ciepło ubrana!:)
OdpowiedzUsuńżal aż patrzeć jak dziewczyny rozbierają się do sesji w takich mrozach!:)
lovely photos!!
OdpowiedzUsuńyour blog is so great,
we miss hearing from you!
come visit us again soon :]
xo, camilla & valerie
abutterflybyday.com
Od kilku miesięcy mieszkam w Katowicach, ale muszę przyznać, że początkowo nie byłam zachwycona... jednak powololutku przekonuje się do tego miasta:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
grat bloga! zerknijcie na może coś znajdziecie dla siebie, ja osobiście uwielbiam klimat ich strony www.girlsloveshopping.pl
OdpowiedzUsuń- Alutka
nigdy nie byłam w Katowicach. tak zachęcająco pokazałaś to miasto, że mimo odległości nabrałam ochoty, by je odwiedzić
OdpowiedzUsuńPiekny ten zloty naszyjnik<3
OdpowiedzUsuńrewelacyjny blog ; )
OdpowiedzUsuńAda xoxo
http://apparel-hunter.blogspot.com/
Super zdjęcia...aż chce się napić takiej gorącej kawy w takim wieeelkim kubku:)Fajny post,taki inny...Pozdrawiamy i Zapraszamy do nas:)
OdpowiedzUsuń